PDF Basket
Elefantyna to wyspa na Nilu leżąca w południowym Egipcie. Znajduje się na granicy starożytnego Egiptu i Nubii i niegdyś odgrywała istotną rolę zarówno jako fort obronny, jak i miejsce wymiany handlowej. Ponieważ stanowiła miejsce spotkań przedstawicieli licznych kultur, wciąż odnajdujemy na niej ślady różnych grup etnicznych, wyznaniowych i kulturowych. Wiele spośród nich pozostawiło za sobą bezcenne manuskrypty i papirusy (materiał piśmienniczy wykonany z łodyg papirusu, rośliny z obszaru Egiptu) o znaczeniu historycznym.
„Żaden inny ośrodek osadnictwa w Egipcie nie ma tak długiej historii, która byłaby tak dobrze udokumentowana na piśmie”, mówi Verena Lepper, profesor pracująca w Muzeum Egipskim w Berlinie będącym częścią Muzeów Narodowych wchodzących w skład Fundacji Pruskiego Dziedzictwa Kulturowego. „Jego mieszkańcy pozostawili po sobie mnóstwo źródeł pisanych, w których przedstawiono szczegóły ich codziennego życia. Pokrywają one okres od Starego Państwa do czasów wykraczających poza podbój arabski”.
Problem polega na tym, że te papirusy i manuskrypty są obecnie rozsiane po całym świecie, a 80 % z nich pozostaje nieopublikowana i nieprzebadana. Jednak dzięki wsparciu finansowanego przez UE projektu oraz Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych udało się uruchomić projekt ELEPHANTINE, który umożliwił Lepper i jej zespołowi rozpoczęcie prac, co być może pozwoli rozwikłać tę „papirusową łamigłówkę”.
„Chcemy przeanalizować kilka tysięcy źródeł pisanych i w ten sposób odtworzyć 4 000 lat historii kultury”, wyjaśnia Lepper. „Dzięki temu zrozumiemy lepiej, jaką rolę w starożytnym społeczeństwie odgrywała jego wielokulturowość, jaki funkcjonował model rodziny i jak rozwijały się poszczególne regiony”.
Powolna zmiana w badaniach nad starożytnymi cywilizacjami
Biorąc pod uwagę, że wspomniane papirusy spisywano w dziesięciu różnych językach i różnymi pismami, w tym za pomocą hieroglifów, pisma hieratycznego, demotycznego, w języku aramejskim, koptyjskim, arabskim i grece, przeanalizowanie ich stanowi niebywałe wyzwanie. Aby mu sprostać, zespół projektu rozpoczął pracę nad olbrzymią bazą danych, w której każdy obiekt ma 120 pól. Baza ta zostanie upubliczniona pod koniec realizacji projektu. Obecnie zawiera ponad 10 000 obiektów z 60 kolekcji znajdujących się w 24 krajach europejskich i poza Europą.
Poza uporządkowaniem tak przytłaczającej ilości danych problemem jest także fizyczny dostęp do spisanych informacji. „Ponieważ dokumenty te są często zwinięte, poskładane i bardzo kruche, dostanie się do tekstu stanowiło nie lada wyzwanie”, dodaje Lepper.
Dzięki współpracy z fizykami i matematykami udało się opracować przełomowy system, który dzięki zastosowaniu tomografii komputerowej oraz specjalistycznego oprogramowania umożliwia wirtualne otwarcie papirusu.
„Po raz pierwszy w historii byliśmy w stanie odczytać papirusy napisane w języku koptyjskim bez faktycznego ich rozwijania”, zauważa Lepper. „Ten krok naprzód umożliwi nam badanie starożytnych cywilizacji bez ryzyka zniszczenia pozostawionych przez nie artefaktów, ale też bez konieczności rezygnowania z poznania zapisanych w nich informacji”.
Wsparcie dla innych muzeów, kolekcji i archiwów
Prace nadal trwają, ale w różnych czasopismach naukowych opublikowano już informacje dotyczące procedury odczytu wirtualnego. „Mamy nadzieję, że inne muzea, kolekcje i archiwa będą mogły zastosować nasze metody w swoich badaniach i pracy”, dodaje Lepper.
Uczona miała ostatnio sposobność przebadania 35 nieotwartych skrzynek z papirusami z Elefantyny, które są przechowywane w Institut de France na Académie des Inscriptions et Belles-Lettres w Paryżu. Odkryte podczas wykopalisk prowadzonych przez uznanego francuskiego archeologa Charlesa Clermont Ganneau dokumenty pozostawały dotychczas niezbadane, a teraz dołączono je do bazy danych projektu.
Zespół projektu pracuje też nad przygotowaniem wystawy ze swoich osiągnięć, która miałaby się odbyć w Nowym Muzeum znajdującym się na berlińskiej Wyspie Muzeów, odwiedzanym każdego roku przez tysiące zwiedzających.